Losy franka szwajcarskiego nadal wywołują wiele emocji w Polsce. Jakie są więc prognozy? Według ekspertów Ebury, kurs CHF/PLN na koniec roku powinien być w okolicy 3,75. Podobnie jak w przypadku pozostałych walut należących do grona „safe haven”, również frank szwajcarski (CHF) w ubiegłym roku radził sobie lepiej w porównaniu do większości walut G10. W ubiegłym roku rynek niepokoił się o perspektywy globalnego wzrostu gospodarczego, jak również utrzymującą się niepewność dotyczącą przyszłego kształtu relacji w handlu międzynarodowym. W obliczu wzrostu niepewności inwestorzy zdecydowali się zatem zaufać aktywom obciążonym mniejszym ryzykiem. Oprócz przepływów wynikających ze statusu „safe haven”, CHF zyskał również na szerokiej wyprzedaży euro. Tym samym pod koniec marca frank szwajcarski umocnił się w parze ze wspólną europejską walutą do najwyższego poziomu od 20 miesięcy, zyskując również w parze ze złotym. Kurs CHF/PLN & CHF/EUR (kwiecień ’18-kwiecień ‘19) Źródło: Thomson Reuters Datastream Data: 29/04/2019 Uważamy, że niepokój wokół wojny handlowej na linii USA-Chiny – według nas zbyt przesadny – spowodował nieco nadmierne umocnienie franka szwajcarskiego. Z kolei siła CHF jak dotąd nie sprzyjała inflacji, której niski poziom zapewnia utrzymanie dotychczasowej polityki monetarnej przez Narodowy Bank Szwajcarii (SNB). Niezwykle „gołębi” bank centralny SNB od dłuższego czasu walczy z uporczywie niską inflacją, stąd w ostatnich miesiącach polityka banku centralnego wyróżniała się najbardziej „gołębim” charakterem spośród krajów G10. Stopy procentowe w Szwajcarii pozostają ujemne i utrzymują się na poziomie minus 0,75%. Podczas marcowego spotkania członkowie SNB nie zdecydowali się na zmianę status quo. Zaraz po spotkaniu przewodniczący SNB, Thomas Jordan, stwierdził, że ujemne stopy procentowe pozostaną „ważnym instrumentem polityki monetarnej w najbliższej przyszłości”. Jordan powtórzył również dotychczasowe stanowisko banku centralnego, czyli SNB jest gotów interweniować na rynku walutowym w celu osłabienia „wysoko wycenianego” franka szwajcarskiego. Niedawne umocnienie waluty zwiększa jednak prawdopodobieństwo tego, że decydenci zaczną ponownie określać CHF mianem „znacznie przewartościowanego”. Decydenci SNB wielokrotnie podkreślali bowiem wolę osłabienia franka, co pozwoliłoby na pożądany przez nich wzrost dynamiki cen, jak i na wzrost konkurencyjności szwajcarskiego eksportu. Jesteśmy zdania, że SNB jeszcze przez jakiś czas utrzyma dotychczasową bardzo ekspansywną politykę monetarną, zwłaszcza biorąc pod uwagę czynniki ryzyka, które mogą wpłynąć negatywnie na gospodarkę światową (utrzymujący się niepokój związany z wojną handlową jak i niepewność związaną z Brexitem). Warto również zwrócić uwagę, że w ostatnich kwartałach inflacja CPI w Szwajcarii zdołała jeszcze bardziej zwolnić – w marcu wynosiła 0,7%, co jest jej najniższym poziomem od półtorej roku. Podobnie jak w strefie euro, również w Szwajcarii wskaźnik inflacji bazowej utrzymywał się na niskim poziomie. Przez cały poprzedni rok dynamika cen po wykluczeniu najbardziej zmiennych kosztów żywności i prądu znajdowała się w okolicy poziomu 0,5%. Inflacja w Szwajcarii (2010-2019) Źródło: Thomson Reuters Datastream Data: 29/04/2019 Wspomniane źródła ryzyka dla perspektyw gospodarczych zaważyły również nad aktywnością biznesową Szwajcarii. Kraj co prawda doświadczył ożywienia od trzeciego kwartału 2018 roku, kiedy to obserwowaliśmy skurczenie szwajcarskiej gospodarki, aczkolwiek w ostatnich trzech miesiącach 2018 roku wspomniany wzrost wyniósł zaledwie 0,2% w ujęciu kwartalnym. Również dane w ujęciu rocznym wskazują, że dynamika PKB we wspominanym okresie była najniższa od połowy 2017 roku. Szczególną słabością charakteryzował się popyt wewnętrzny, za co odpowiada przede wszystkim niski wzrost wynagrodzeń. Równie rozczarowujące okazały się inwestycje. W marcu indeks aktywności biznesowej PMI w sektorze przemysłu według Markit spadł do poziomu 50,3, co ledwo przekracza granicę wyznaczającą ekspansję sektora i jest najniższym poziomem wskaźnika od grudnia 2015 roku. Indeks aktywności biznesowej PMI dla przemysłu w Szwajcarii (2016-2019) Źródło: Thomson Reuters Datastream Data: 29/04/2019 Niedawne spowolnienie aktywności gospodarczej i dynamiki cen w Szwajcarii wzmacniają nasz pogląd zgodnie z którym w kolejnych kwartałach polityka monetarna w Szwajcarii pozostanie bez większych zmian. SNB niezmiennie wyraża swoje zaniepokojenie wysoką wyceną franka szwajcarskiego. Bank centralny wydaje się zdeterminowany do kontynuowania interwencji na rynku walutowym w celu powstrzymania nadmiernej aprecjacji franka szwajcarskiego. Prognoza Ebury Z drugiej strony, szwajcarska waluta w świadomości inwestorów nadal postrzegana jest jako „bezpieczna”, co powinno sprawić, iż nadal pozostanie ona atrakcyjna dla inwestorów. Niemniej z uwagi na oczekiwaną przez nas dematerializację ryzyka w kontekście konfliktu handlowego na linii USA-Chiny spodziewamy się ograniczenia przepływów z tytułu wspomnianego statusu waluty. W związku z tym, w 2019 roku spodziewamy się ustabilizowania kursu EUR/CHF na poziomach nieco wyższych od obecnego. Uwzględniając to, iż oczekujemy również łagodnej aprecjacji polskiej waluty w relacji do euro spodziewamy się również umocnienia złotego w relacji do franka szwajcarskiego. USD/CHF EUR/CHF CHF/PLN Q2-2019 0,99 1,14 3,75 Q3-2019 0,99 1,14 3,75 E-2019 0,99 1,14 3,75 Q1-2020 0,98 1,14 3,70 E-2020 0,97 1,14 3,70 Nota prawna
Kursy walut NBP wieczorową porą kształtują się na następujących poziomach. Kurs dolara to 3.8149 zł. Za jedno euro zapłacimy dzisiaj 4.5187 zł (kurs euro EURPLN). Kupując jednego funta musimy wydać już 5.2574 zł. Natomiast kurs franka szwajcarskiego znajduje się na poziomie 4.1167 zł. Kursy g ..
W tym tygodniu frank szwajcarski może być rekordowo drogi wobec złotego i dojść do poziomu 3,6 zł - przewidują analitycy. Szansę na poprawę upatrują jednak w czwartkowym szczycie strefy euro w Brukseli ws. pakietu pomocowego dla Grecji. Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zwołał na najbliższy czwartek nadzwyczajny szczyt strefy euro w związku z kryzysem zadłużeniowym. Ma on dotyczyć stabilizacji euro i nowego pakietu pomocowego dla Grecji. Wielkość drugiego planu ratunkowego dla Aten, podobnie jak pierwszego, szacuje się na 110 mld euro. Sporną w negocjacjach o drugim pakiecie pomocy dla Grecji pozostaje kwestia udziału w tym planie prywatnych wierzycieli. O szybkie porozumienie w sprawie pakietu zaapelował premier Grecji Georgios Papandreu. >>> Czytaj też: Krach na walutach dopiero się zaczyna: frank dojdzie do 4 zł Przed godziną 13 za euro trzeba było zapłacić 4,04 zł, za dolara 2,88 zł, a za franka szwajcarskiego 3,52 zł. Według wiceprezesa NBP Witolda Kozińskiego, kurs frank/złoty nie stanowi zagrożenia dla systemu bankowego. "Kurs złotego do franka musiałby osiągnąć poziom +Himalajów+, abyśmy zaczęli się niepokoić" - powiedział dziennikarzom wiceprezes NBP. Główny ekonomista X-Trade Brokers Przemysław Kwiecień ocenił w rozmowie z PAP, że do tej pory złoty nie stracił specjalnie na wartości. "Ruchy na notowaniach euro do złotego nie były duże. Również umiarkowanie złoty stracił względem dolara" - powiedział. Jego zdaniem, gdyby kryzys w Europie wszedł w kolejną fazę, to istniałoby ryzyko większej wyprzedaży złotego. "Polskę do tej pory ominął w dużym stopniu kryzys. Na rynku obligacji nie dzieje się nic specjalnie niepokojącego. Premie za ryzyko na rynku długu trochę wzrosły, ale nieporównywalnie do krajów strefy euro. Gdyby sprawy w strefie euro przybrały gorszy obrót, to rzeczywiście kraje wschodzące, szczególnie naszego regionu, w tym Polska i Węgry mogłyby odczuć to w większym stopniu" - dodał Kwiecień. W opinii ekonomisty, sytuacja z frankiem będzie zależała od tego, co uda się ustalić na czwartkowym szczycie strefy euro w Brukseli. "Na razie rynek niespecjalnie widzi szanse na sensowny kompromis ze strony polityków, a potrzebna jest bardzo duża konsekwencja w przekonaniu rynków finansowych, że politycy chcą ten kryzys rozwiązać. Do tej pory tego zabrakło i dlatego na rynku jest duża nerwowość" - wyjaśnił. >>> Polecamy: Kraje strefy euro szkodzą polskiej walucie "Spotkanie zaplanowane jest dopiero na czwartek; to odległy termin. Zobaczymy, czy będą napływały jakieś uspokajające wieści, pomysły. Na razie jest zdecydowany brak zgody pomiędzy stronami (ministrami finansów strefy euro a Europejskim Bankiem Centralnym - PAP), które muszą zdecydować o tym, jak dalej procedować i to powoduje niepokój na rynkach" - dodał Kwiecień. Podobnego zdania jest analityk DM BOŚ Marek Rogalski. "Wszystko zależy od czwartkowego spotkania w Brukseli; czy zapadną jakieś konkretne decyzje; czy to spotkanie będzie na tyle wiążące, by nie spowodować jakiś dalszych perturbacji na rynku finansowym. Obecnie brakuje porozumienia pomiędzy pomysłem, który lansują ministrowie strefy euro a Europejskim Bankiem Centralnym. Chodzi o sposób, w jaki ma być udzielona pomoc finansowa dla Grecji oraz formę udziału inwestorów prywatnych w tym przedsięwzięciu" - wyjaśnił. Rogalski ocenił, że dopóki grecki problem nie zostanie rozwiązany, to problemy z frankiem mogą się pogłębiać. "W tym tygodniu frank może się utrzymać na poziomie 3,58-3,60 zł" - wyjaśnił analityk DM BOŚ. >>> Czytaj też: Banki zapłacą specjalny podatek, aby ratować bankrutów?. 446 755 339 3 131 215 127 73