To nie jest las dla starych wilków 15.12.16 Komentarze (2) Jeżeli jesteście fanami przyrody, a do tego komiksu oto wymarzona książka czy raczej komiks dla Was.
To nie jest las dla starych wilkówAutor: Tomasz SamojlikNajnowszy komiks Tomka Samojlika to zbiór 18 krótkich opowieści komiksowych z życia lasu i jego mieszkańców. Dosyć szalonego życia, trzeba przyznać. Łasice ninja, detektyw jenot i znikające jelonki, wydra którą przygnębia zima, najwyższy wódz szop pracz, małpa w puszczy, a nawet wiewiórka doznająca matematycznych olśnień - przygody tych bohaterów są okazją do przekazania czytelnikom wiedzy przyrodniczej (i nie tylko), doprawionej sporą porcją humoru. Komiksy, które składają się na tom To nie jest las dla starych wilków to historie wcześniej publikowane na łamach Bicepsa czy Ech Leśnych, jak też zupełnie nowe, premierowe opowieści. Rok wydania: 2016 Wydawnictwo: PIW Liczba stron: 96 Format: 17x24 cm ISBN: 978-83-64858-34-5 Oprawa: twarda Inni kupili: BalticariumIlustrowany album o Morzu Bałtyckim, o bałtyckich zwierzętach, roślinach, portach Cena: 52,80 zł 59,00 zł Do koszyka Informacje o TO NIE JEST LAS DLA STARYCH WILKÓW - 7358548200 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2018-05-28 - cena 26,61 zł
„KRÓLESTWO” SCENARIUSZ: JACQUES PERRIN REŻYSERIA: JACQUES PERRIN, JACQUES CLUZAUD, STEPHANE DURAND ZDJĘCIA: ERIC GUICHARD, MICHEL BENJAMIN, LAURENT FLEUTOT MUZYKA: BRUNO COULAIS Widziałam królestwo. Zwierzęta – wolne, dzikie, nieujarzmione. Człowieka, który obserwował z boku. Łowcę i zbieracza. Zbieracza cały czas, łowcę tylko wtedy, gdy nachodził głód. Człowieka, który potrafił pokłonić się pięknu przyrody, doceniał jej nieskalaność. Człowieka, który nie zabijał dla przyjemności, nie zabijał dla zysku. Człowieka, który współgrał z królestwem. Niestety królestwo widziałam tylko na ekranie. Wciśnięta w kinowy fotel, od nadmiaru emocji nie mogłam oddychać. Bałam się mrugnąć, żeby nie przegapić żadnej ze scen – lecącego owada, komara na nosie rysia, rodzącego się jelonka, zaśnieżonego futra żubra, niepowstrzymanego biegu dzika, wiewiórki, ogryzającej orzech, sowich oczu… Właściwie od jakiej iskry zaczął się ten pożar, w którym królestwo płonie? Jak to się stało, że aby zrealizować tak piękny film, trzeba szukać plenerów i nie jest to wcale takie proste? Jak to się stało, że człowiek wprosił się, rozsiadł, zagarnął wszystko ze stołu i jeszcze nie rozumiem, że nie pokazał się z dobrej strony na tym przyjęciu? I co dadzą łzy w moich oczach, ocierane ukradkiem w kinowej sali? Część ze zdjęć była realizowana w Białowieży. „W Puszczy Białowieskiej zachowały się ostatnie fragmenty lasu o charakterze pierwotnym” czytam w Wikipedii. Drżę o to dziedzictwo, martwię się. Niektórzy mówią, że królem Puszczy Białowieskiej jest żubr (bo żyje tu największa populacja wolnych żubrów na świecie). Owszem – zwierzę dostojne, pełne siły i powagi, mocne, charakterne, budzące respekt. Ale moim osobistym zdaniem, królem puszczy jest jednak – o ironio! - człowiek. Ale nie człowiek w ogóle, nie człowiek jako rasa, ale jeden, zupełnie konkretny. Z imieniem i nazwiskiem. Tomasz Samojlik. Dlaczego? Otóż już tłumaczę. Pan Tomasz, podobno skromny i niepozorny, poświęcił swoje życie Puszczy Białowieskiej. Mieszka sobie na jej skraju. Jest doktorem nauk przyrodniczych i pracuje w Instytucie Biologii Ssaków PAN w Białowieży. Swoje życie zawodowe (i prywatne) poświęcił badaniu wpływu człowieka na Puszczę Białowieską. Tego dobrego (bo zdarzały się takie wpływy) i tego złego. Ale nie w tym upatruje jego panowania, bo pewnie naukowców jest wielu i pewnie prac naukowych jest wiele i pewnie dużo mądrych głów codziennie na ten temat się uczy i dyskutuje. Ale król Tomasz zrobił coś, czego nie zrobił nikt inny (no może poza zastępcą króla Tomasza, vicekrólem Adamem Wajrakiem) – zaniósł Puszczę pod strzechy. Rozgarnął trawy i pokazał prawdziwą Puszczę dzieciom. Zaraził miłością. Zarezerwował miejsce za drzewem i dał do ręki lornetkę. Pokazał gdzie patrzeć, wytłumaczył co widzimy. Uwielbiam Tomasza rysownika, uwielbiam Tomasza scenarzystę komiksów, uwielbiam Tomasza ilustratora. Nie wiem, jak spełnia się w uczelnianym przerzucaniu stosów papierów i naukowym żargonie, ale oswajanie tego żargonu i wtłaczanie w komiksy wychodzi mu po mistrzowsku. A dzieci (wiem z autopsji, obserwacji i ze słyszenia), chłoną „samojlikowe” jak gąbki! TOMASZ SAMOJLIK „TO NIE JEST LAS DLA STARYCH WILKÓW” KULTURA GNIEWU, WARSZAWA 2016 SERIA KRÓTKIE GATKI „To nie jest las dla starych wilków” to ukłon także w stronę dorosłych. Bo dzieci – wiadomo, wezmą, zjedzą, przetrawią, podziękują i będą chciały jeszcze. Ale nie wszyscy dorośli zdzierżą Żubra Pompika, Wilka Ambarasa, rzeszy Ryjówek, czy nawet przesłania Bartnika Ignata. Ale te historyjki po prostu będą musieli pokochać! Jest tu to wszystko, co docenialiśmy w „Sadze o Ryjówkach” - śmiech, łzy, szczypta niebezpieczeństwa, przyroda, Puszcza, las… Ale jest też podtekst, podskórność, podobrazkowość, która będzie zrozumiana raczej przez czytelnika z dowodem osobistym. Bo humor, ten słynny, zupełnie niepowtarzalny humor, jedyny w swoim rodzaju, humor samojlikowy, jest jak i był – niewzruszony. Więc w skrócie – co my tu mamy? Starego wilka (samo przez się rozumie się), pojedynek żubra z dzikiem, wojowniczą łasicę ninja, żubra Żorża, który postanowił opuścić zoo i wrócić na przyrody łono, olśnioną wiewiórkę, jednookiego szopa, który wierzy, że panuje nad puszczą i jego nieodłącznego szopa-podnóżka, dobrze znane dżdżownice – wnuczka i dziadka oraz coś absolutnie fantastycznego: „The Łoś show!”, z którego możemy dowiedzieć się, co tak naprawdę zwierzęta porabiają w Puszczy, gdy nie patrzymy (GDZIE nie patrzymy). 18 minikomiksów, które nic tylko połykać na raz. Cudne! Miodne! Zielone! TOMASZ SAMOJLIK „PIKOTEK CHCE BYĆ ODKRYTY” WIDNOKRĄG, PIASECZNO 2016 Ale jest i nowy bohater. Pikotek. Do tej pory był tylko jeden – pętelka robiona szydełkiem, ot taki zakrętas z włóczki. Ale teraz jest jeszcze jeden. Czerwony. Z zawiniętym w pętelkę ogonem. Z dziwnymi uszami. Z uśmiechem na pyszczku. Ze zmartwieniem. Bo Pikotka nikt nie odkrył. Absolutnie nie wiadomo, jak to się stało, że znalazł się w Puszczy (no może tylko to, że Samojlik, miłość, Puszcza – wiadomo...). Ale skoro już jest, to chciałby być. Istnieć w świadomości. Przyjaźnić się. Znaleźć swoje miejsce. Idzie więc przez Puszczę, a Puszcza jest wielka, ogromna, długa… To i wędrówka długa. A skoro wędrówka długa, to książka też. Ma blisko siedem metrów. To leporello. Więc można ją oglądać na różne sposoby – albo po kawałku, między dwoma okładkami, jak to zwykle czynimy z książkami. Albo w całości, rozciągając na podłodze, mchu, kocu, plaży, drodze… Wszędzie tam, gdzie się dobrze oddycha, gdzie można swobodnie biegać od jednego jej końca do drugiego (można nawet urządzić wyścigi szlakiem Pikotka) i sprawdzać, co mu się przydarzyło i czy będzie szczęśliwe zakończenie. A nade wszystko kogo spotkał po drodze. A kogóż mógł? Żubra! Niedźwiedzia! Wiewiórkę! Dzika! Jelenia! Rysia! Wydrę! Jeża! Zająca! Kreta! Lisa! Sowę! Borsuka! Kaczkę! Nawet żuka jakiegoś! Wciąż głodny akceptacji idzie przez dzień cały i sprawdza, jak im się wszystkim powodzi, kim są, co robią, co lubią, co jedzą i czy któreś z tych zwierząt jest choć trochę pikotko-podobne… A jak czytać tę książkę? Tylko w jeden jedyny możliwy sposób – z przyjemnością! A może to robić każdy. Bo nie ma w niej słów – są obrazy. Słowa trzeba dobrać, wygrzebać z podręcznego słownika, nazwać to i owo, prześledzić historię. Można czytać po wielokroć, bo historii (zwierząt!) jest tu całe mnóstwo. Czyż król Tomasz nie jest więc Mistrzem? Żeby tak opowiadać Puszczę? Ale co z tego opowiadania wynika? - ktoś mógłby sceptycznie zapytać. Odpowiem sentencjonalnie: poznaj, by pokochać, pokochaj, by chronić...
To nie jest las dla starych wilków - opis produktu: Najnowszy komiks Tomka Samojlika to zbiór 18 krótkich opowieści komiksowych z życia lasu i jego mieszkańców. Dosyć szalonego życia, trzeba przyznać. Łasice ninja, detektyw jenot i znikające jelonki, wydra którą przygnębia zima, najwyższy wódz szop pracz, małpa w puszczy, a
28 Książki Kultura gniewu Opis Najnowszy komiks Tomka Samojlika to zbiór 18 krótkich opowieści komiksowych z życia lasu i jego mieszkańców. Dosyć szalonego życia, trzeba przyznać. Łasice ninja, detektyw jenot i znikające jelonki, wydra którą przygnębia zima, najwyższy wódz szop pracz, małpa w puszczy, a nawet wiewiórka doznająca matematycznych olśnień – przygody tych bohaterów są okazją do przekazania czytelnikom wiedzy przyrodniczej (i nie tylko), doprawionej sporą porcją które składają się na tom „To nie jest las dla starych wilków” to historie wcześniej publikowane na łamach „Bicepsa” czy „Ech Leśnych”, jak też zupełnie nowe, premierowe opowieści. Szczegóły Tytuł To nie jest las dla starych wilków Inne propozycje autorów - Samojlik Tomasz Podobne z kategorii - Książki Rabaty do 45% non stop Ponad 200 tys. produktów Bezpieczne zakupy Informujemy, iż do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji reklam i przedstawianych ofert oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego sklepu, aby zapewnić przyjemne wrażenia podczas przeglądania naszego serwisu korzystamy z plików cookies. Korzystanie ze strony bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zapisywane na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej informacji znajdziesz tutaj: Polityka prywatności. Rozumiem
Informacje o TO NIE JEST LAS DLA STARYCH WILKÓW TOMASZ SAMOJLIK - 7809611179 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2019-02-05 - cena 31,20 zł
Najnowszy komiks Tomka Samojlika to zbiór 18 krótkich opowieści komiksowych z życia lasu i jego mieszkańców. Dosyć szalonego życia, trzeba przyznać. Łasice ninja, detektyw jenot i znikające jelonki, wydra którą przygnębia zima, najwyższy wódz szop pracz, małpa w puszczy, a nawet wiewiórka doznająca matematycznych olśnień - przygody tych bohaterów są okazją do przekazania czytelnikom wiedzy przyrodniczej (i nie tylko), doprawionej sporą porcją które składają się na tom To nie jest las dla starych wilków to historie wcześniej publikowane na łamach „Bicepsa” czy „Ech Leśnych”, jak też zupełnie nowe, premierowe opowieści. Ten produkt jest niedostępny. Sprawdź koszty dostawy innych produktów.

Informacje o TO NIE JEST LAS DLA STARYCH WILKÓW - 7835766632 w archiwum Allegro. Data zakończenia 2019-02-21 - cena 27,77 zł

Nie wiem jak Wy, ale ja nienawidzę dnia swoich urodzin. Serio! Jest to jeden z niewielu dni w roku, w którym czuję się niesamowicie przygnębiony. Melancholia opatula mnie jak szalik, czuję ciężar kolejnych dwunastu miesięcy, źle podjętych decyzji, zmarnowanego czasu. Sprawy nie poprawia fakt, że urodziłem się w listopadzie, najbardziej ponurym ze wszystkich miesięcy, no, przynajmniej w Polsce. Krótki dzień, za oknami szaro i mgliście. Idzie popaść w deprechę. Zdaję sobie sprawę, że z podobnymi problemami musi się zmagać każdy potomek będący owocem (czyt. ofiarą) Walentynek. Gdyby rodzice pomyśleli, jaką krzywdę zrobią swojemu dziecku, może by się opamiętali… chociaż po zastanowieniu, nie. Raczej wątpię. Z tej to urodzinowej okazji sięgam po kolejny komiks z mojej wilczej kolekcji. Tematycznym zwycięzcą dzisiejszego dnia musi być To nie jest las dla starych wilków od Kultury Gniewu. Zgodnie z dotychczasową formułą proponuję jak zwykle soundtrack do artykułu, kliknij play i czytaj dalej. To nie jest las dla starych wilków Otóż mam już swoje latka. Nie pięć, nie piętnaście, no, może jeszcze nie pięćdziesiąt. O kupnie Porsche jeszcze nie myślałem, choć Unleashed to moja ulubiona część gry Need for Speed. Bez wątpienia gdzieś ten wewnętrzny chłopak we mnie tkwi. Owszem, był czas, że dostał kilka solidnych kopów i siedział cicho. Jako że mam synów w wieku, w którym mogę im podsuwać to i owo, czytamy komiksy. Taki sposób pozwala mi czerpać przyjemność z lektury dla dzieci, o czym pisałem już wielokrotnie i choć ostatnio zarzucono mi, że nie znam oferty Krótkich Gatek, dementuję. Dzisiejszy tekst o To nie jest las dla starych wilków miałem w planach od dość dawna. Zajaśniał na horyzoncie, jak tylko listopad rozciągnął swoją aurę depresji i zniszczenia. Atmosferę zwiastującą rocznicę moich urodzin. Dobra, do rzeczy, bo jest sporo do omówienia. Wstaję i strząsam z siebie rosę rozżalenia. To nie jest las dla starych Wilków to komiks autorski jednej osoby – Tomasza Samojlika. Bardzo lubię takie podejście do sprawy, zaczynając od jednoosobowych zespołów muzycznych jak Burzum, obracając się w stronę komiksowych projektów jak chociażby Broń X. Nikt Ci nie wejdzie w drogę i nie popierniczy Twoich zamysłów. No i punkt widzenia jest w takim przypadku jeden. Trzeba przyznać, autor robi dobrą robotę, co się da zauważyć na pierwszy rzut oka. Jest to komiks bardzo barwny tak jak las w środku lata. Dla dzieci nie wypada inaczej, prawda? Im oczom ukazał się las Zanim jednak przejdę do patrzenia na to dzieło znad recenzenckiej lupy, muszę jednak wylać z kubka mój żal. Czuję się trochę oszukany, z tytułu wynika, jakoby to WILK był głównym bohaterem komiksu. Cóż, UWAGA SPOILER, tak niestety (przynajmniej dla mnie) nie jest. Owszem, pierwszy z osiemnastu epizodów o mieszkańcach lasu (czy dokładniej mówiąc: puszczy) traktuje o siwawym, podstarzałym psowatym. Reszta skupia się na jego sąsiadach, choć z raz tytułowy bohater pojawia się jeszcze jako tło. Kto zatem jest prawdziwym bohaterem komiksu? Otóż jest to las i bynajmniej nie krzyży! To miejsce jako arena do wszystkich wydarzeń pozwala nam przyjrzeć się bliżej jego mieszkańcom, choć pierwszoplanowej roli może i nie gra. Zauważyć możemy jednak na osi czasu, jak zmienia się życie w jego domenie. Tomasz Samojlik postanowił podarować nam bardzo mądrą lekturę. Owszem, kreska jest dosyć prosta, choć kolorowanka dla przedszkolaków to nie jest (proszę się nie obrażać). Za to treść, no, tu już mamy do czynienia z rasową wiedzą specjalistyczną z dziedziny przyrodniczej. Tyle o życiu zwierząt oraz informacji o florze nie dowiedziałem się od dekad. Wiedza o przyrodzie Największą siłą komiksu jest fakt, że twarda wiedza wykładana jest w miękki, humorystyczny sposób. Przykładowo, mama małych dzików kłóci się z Żubrem, broniąc swoich dzieci. Argumenty w potyczce słownej to nic innego niż zwyczaje tych dzikich zwierząt. Innym razem wiewiórka zachwyca się pięknem przyrody, odnajdując w niej figury geometryczne, czy ciąg Fibonacciego. Jest też łasica, która niczym ninja stara się wtopić w środowisko. Problem w tym, że ostatnimi czasami śniegu w zimę jest u nas jak na lekarstwo, więc hormony zwodzą zwierzaka na manowce. No taki lajf, sory. Na koniec chciałbym bardzo podziękować autorowi, że starał się wypełnić komiks, jak tylko mógł. Rozdziałów jest sporo, a stron wcale nie aż tak mnogo. Tomasz wpadł na wspaniały pomysł, aby te strony, które dzielą rozdziały, a są zazwyczaj białe, zapełnić dodatkowymi rysunkami. Znajdziemy tu dodatkowe scenki, na których swoje mądrości życiowe wygłasza dziadek dżdżownica, raz wtrącają się na chwile młode wilki, a jest jeszcze Szop ze swoim podnóżkiem. No, dopóki nie postanawia „zaanektować” główny wątek, bo te dodatkowe miejsca nie są dla niego już wystarczające. Problem może się pojawiać, gdybyście chcieli dodatkową wryskę od autora. Kto by się tym przejmował? Do zawilczenia za miesiąc! Sylwester Do tej pory w wilczym cyklu ukazały się następujące artykuły: Człowiek WilkTo nie jest las dla starych wilkówSmacznego proszę wilkaRufus. Wilk w owczej skórzeWilcze imperiumWilczycaPan Kawalarz WilkWilcze snySynowie Białego WilkaWilk (z szuflady)Noc wilczej strzelbyWilki i koźlętaSerce wilkaJego wilczy sekretŚladem białego wilkaSzósty rewolwer. Tom 5. Zimowe wilkiZima wilkaSamotny Wilk i Szczenię. Tom 1. Szlak śmierciWilki w ścianachWilcze dzieciOgnisty wilk w SmallvilleWilczyce deszczuDwa małe wilczkiBorka i Sambor. WilkiBłękitna jaszczurka. 4. Uśmiech wilkaTo nie jest BICEPS dla starych wilkówWILKCzerwone wilczątkoKról WilkówTetfol. 1. Syn wilkaLisica i wilkLux in tenebris. 2. Wilcza gontynaWilczyca i czarny książę. Tom 1Yakari. W krainie wilków. Tom 8 Podobne posty
. 431 519 150 516 370 684 445 88

to nie jest las dla starych wilkow