Żołnierze wyklęci okiem nastolatki – Katarzyny Howard: Kim byli ludzie, którzy pragnęli lepszej i wolnej Polski i ginęli za swą narodowo – wyzwoleńczą działalność w nieludzkich warunkach? Kim byli bohaterowie, którzy dziś spoczywają w mogiłach, a mimo to są w sercach Polaków? To żołnierze wyklęci, patrioci nieugięci, którym nie zabrakło siły by walczyć. Nazywani także niezłomnymi. Gdy Polska została wyzwolona spod okupacji niemieckiej przez armię radziecką wiele oddziałów po 2 wojnie światowej nie składa broni. Życie pod władzą sowiecką wiąże się z kolejnymi represjami, ale polskie podziemie formuje własne szeregi Armii Krajowej, która jak Syzyf walczy z sowietyzacją. Armia Krajowa miała za zadanie podtrzymywać na duchu Polaków i prowadzić samoobronę ojczyzny. Powstał m. in. Ruch Oporu Armii Krajowej , oddziały partyzanckie Wolność i Niepodległość, które kierowały swoje akcje przeciwko Milicji Obywatelskiej i organizacjom zbrojnym UB (Urzędu Bezpieczeństwa), KBW ( Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego). Jedną z najsłynniejszych brygad Armii Krajowej była 5. Wileńska Brygada AK MJR. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, którego ciało odnaleziono wraz z ciałem Inki (Danuty Siedzikówny) w obszarze bliskim miejsc mordu i rozstrzelania Polaków przez Sowietów. Inka była 15 – letnią sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK. Danuta Siedzikówna, ponieważ tak bowiem miała na imię starciła na wojnie rodziców. Decyzję o przystąpieniu do walki przyśpieszyła zapewne śmierć matki, która została rozstrzelana przez Niemców za swą działalność w AK. Dziewczyna była gotowa do walki o niezależną i suwerenną ojczyznę cały rok i walczyła nawet w zimę. Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” wraz ze swym oddziałem starał się paraliżować działalność władz komunistycznych na Pomorzu Gdańskim. Likwidował ważne osobistości z partii, Urzędu Bezpieczeństwa. „Inka” sanitariuszka uczestniczyła w akcjach, udzielając pomocy także żołnierzom przeciwnika. Była też zwiadowczynią oraz łączniczką. Jej ostatnią misją było odebranie i przywiezienie z Gdańska materiałów opatrunkowych. Została aresztowana w mieszkaniu konspiracyjnym. „Inka” była torturowana, poniżana. W nieuczciwym procesie została skazana na karę śmierci. W grypsie do babci, która ją wychowywała, napisała tuż przed śmiercią : ” Jest mi przykro, że muszę umierać. Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba.” Podczas egzekucji żaden z żołnierzy z plutonu egzekucyjnego nie odważył się celować do „Inki”. Po wystrzale plutonu dziewczyna nawet nie została draśnięta. Wyrok osobiście wykonał dowódca plutonu. Było to rankiem 3 września świętowałaby swoje 18 urodziny. Ludzie, którzy stawiali czoło SB (Służbą Bezpieczeństwa) nie tak dalekiej jakbyśmy myśleli dawnej Rosji, są narodowymi bohaterami. Są, a wielu było niezłomnych, bowiem opuściło świat, by otrzymać upragnioną nagrodę w niebie za swoją walkę i wolność, o którą tak walczyli. Było wielu, którzy ginęli za Polskę w męczarniach. Witold Pilecki ps. „Witold” musiał obserwować tortury swojej żony znów generał Nil został przebrany w mundur niemiecki i powieszony w dawnej świniarni. To właśnie w więzieniu Warszawa Mokotów zginęli Fieldorf Nil i Hieronim Dekutowski Zapora. Dziś od nas młodych ludzi wymaga się pamięci o walce o wolność, o walce niezłomnej, pełnej krwi, łez i prawdy Polaków. A oto wiersz o Żołnierzach wyklętych, by młodzi ludzi tacy jak my pamiętali kim były tak ważne dla wolności Polaków postaci: Wiersz ku pamięci 1. Pamięci żołnierzom wyklętym, jak w studni zamkniętym, zziębniętym. Co broń w dłoni huka. Jak życia bazuka. Za broń, walcz i za broń. 2. Są takie wartości i prawdy co zawżdy ich nie oszukasz i gdybyś chciał i rozsądek miał to poszedłbyś w bój nawet dziś. 3. Lecą kule w otchłani. Bo wyklęci pochowani. Jęki bóle. Jęki bóle. Jęki bóle. 4. A Ty śpisz w mogile swiata. Ułożony lub ułożonaś do snu. Dłonie w znak krzyża odziane. Kim jest tylko twój wróg? 5. Powiedzcie proszę mej babci, że zachowałam się jak trzeba, nadzieja we mnie nie zmilkła. Choć w eter krzyk leci, boleści tych dzieci na bój! Krzyczą na bój! Poczuj jak człowiek upada na kolana i prosi o litość, a litość zniknęła, gdy pojawił się gniew i nienawiść w oczach. Katarzyna Howard
Styczeń. Autor: Józef Antoni Birkenmajer. Choć z żelaza są me łyżwy, ale mi nie ciężą wcale! Pędzę, lecę — prędzej niż wy —. bo się ślizgam doskonale. Dać mi rady nie możecie —. stanę pierwszy sam przy mecie! Choć się czasem ktoś wywali,Słonko Słońce rano wstało I tak zawołało: „Wstawać, śpiochy i leniuchy, Bo wam poprzypalam brzuchy, Bo usmażę wasze twarze I po ogniu skakać każę! Potem czoła wam zaleję!”. Mówi groźnie, Lecz się śmieje I łaskocze moje stopy. Słońce, bierz się do roboty! Obudź kwiaty, Ozłoć chaty, Wysusz rosę, Poleć z kosem, Pogłaszcz trawy, Zaparz kawy, Zatańcz z cieniem, Zbudź pragnienie. A gdy skończysz, to ja wstanę, Złapię ciebie i dam mamie. Nawigacja wpisuWiersze dla dzieci. June 29, 2014 · Wiersz: "Burza w dżungli" Może być traktowany jako ortograficzny, ale niekoniecznie. Pozdrawiam. wierszyki-hani.blogspot.com.
Wiersze o Żołnierzach Wyklętych data:02 marca 2016 Redaktor: Shork Do poczytania i zadumy...Zdjęcia wykonano 2 marca 2018 r. WYKLĘTYMZaszumiałaś, Polsko, biało-czerwonymi skrzydłamiDumnym orłem zawisłaś tam, hen, pod obłokami,Pieśń żołnierska, co czyn Twych bohaterów sławi,Odbiła się echem od morza aż do Tater za siła jest w Tobie, Polsko, Ojczyzno moja,że wciąż uparcie i dumnie powstajesz z swych kolanNiejedną bolesną i krwawą naznaczona blizną,Gwiaździstym diamentem w popiołach jaśniejesz, OjczyznoTylu mocarzy zdradziecko pognębić Cię chciałoNaród zniemczyć, zbolszewić, lecz się nie Cię w strzępy,bili, strzelali w tył głowyMatka Boska Katyńska zna dobrze tę straszliwą opowieść...Bóg, Honor ,Ojczyzna - te słowa święte, sprawę świętąW sercu wyryte miała Armia, nazwana świętości w kolebce uczyli ich ojcowie,Z matki mlekiem wyssali pacierz w polskiej trwali mężnie do końca na straży wolnościWybito im zęby, bandytami nazwano, połamano kościWrzucono do dołów z wapnem, przysypano śmieciami,Opluto, skazano na hańbę i wieczną po latach, prawda spod ziemi wyzieraUkłada się w strofy pieśni o wielkich bohaterachO Roju, Pileckim, Ince, Fieldorfie, Łupaszce...Że zachowali się jak trzeba - w naszych sercach - na zawsze...I niech Polska wciąż szumi biało - czerwonymi skrzydłami,Biały orzeł niech dumnie szybuje hen, pod żołnierska, co czyn naszych Bohaterów sławi,Niech odbija się echem od morza aż do Tater grani...Krystyna ŚliwińskaDuszniki Zdrój,1 marca 2016 ta rana się blizny bielą nie pokryjenie żołnierz mi ją zadał, ale kat w mundurzenie opatruj, niech ziemia mej krwi się napijecywilizacji wzmocni zwątlone przedmurzeniech przesiąknie czerwienią, niech czerwień wyplujejak najdalej od dzieci ojczyzny pod knutemniech rąk na grobie moim nikt nie załamujeśmierć trwalsza niż posągi z marmuru wykutepomóż mi, weź różaniec, palce połamane,nie dam rady przesuwać a modlitwa koijak mnie wlekli widziałem niebo zapłakanei mur, ten co miał runąć, dalej silny stoinie utulaj mnie mocno, bo zabrudzisz szatęzetrzyj, tam wiadro, woda krwią mą nie skalanazgnieciono ducha zdradą sąsiadów, jak szmatęlecz ty musisz siłą naszą trwać niepokonanaa kiedy zamknę oczy zaśpiewaj o sadachniech mi się wyśni spacer po wiosennej ścieżcena nic mi obce słońce, tylko to się nadana epitafium, słowa co bym zrobił jeszcze...Shork___________________________________________________________________________________________________________Wiersze Marii Doroty PieńkowskiejKwatera „Ł”Pozwalasz Im leżeć Panie na zielonych pastwiskachpozwalasz Panie Im leżeć na Łączcepod murem cmentarnym pod niebem pod słońcemcałą miarę nieludzkiego życia na ziemilat siedemdziesiąt milczeć pozwalasz o Nichi kłamać pozwalasz i kpićKto widział łąkitak czerwone od krwi?kto widział takie pastwiska?Dusze ich w Twoich dłoniach Panieciała Ich w krwawych płatachopłatek biały przy stolena zawsze pusty talerz i płaczza rokiem rok i cisza jak dziki zwierzu drzwiStoją na łączce dziadkowie i patrząna dziecięce trumienki swych młodych ojcówmordowanych raz pierwszyi drugii trzeciJak mało miejsca kościom potrzebadawno odartym z ciała i krwi!powiozą je daleko na Wólkębo przywykły do czekaniawięc będą czekały na świtktóry nadejdziebo dziewczyna archeologtak niespodziewanie zostałaIch matkąa chłopiec w harcerskim mundurzez ojcowską czułościądźwiga lekkie kościswojego RotmistrzaTe dzieci wzięły już w swoje ręceIch i nasz los24 sierpnia AD 2012****Tylko żywy ogieńmoże podjąć rozmowęz Tobą RotmistrzuPrzynosimy Ci płomieniebo znamy naturę ogniaktórym płonąłeśzapalamy od niego pochodnieboją się nasjak Twoich oczu łagodnychTo zbyt jasne spojrzeniew którym widzieli ogieńzgasili wymyślną torturązakopali głęboko w tej ziemina której żyją coraz głośniejwciąż głośniejaby nie słyszeć ciszyciszy która rośniei napełnia się ogniemWyklęciNie ma Was w wierszach zręcznych wierszokletówco to potrafiąo barwach zapachach ze smakiemo każdej roślincez taką czułością aż strachNie ma Wasw snach zakochanych w życiuw ślicznych pokojachz szerokimi oknamiz niezłymi widokamina światNie chcą o Was słyszećbo przynosicie nikomu niepotrzebne pytania:po co życie ?po co śmierć?Wypędzani jak żebracyze wszystkich domów ulicI zamków dźwigniętych z ruinDawno pogrzebaniniewygodni jak ciasne butystoicie bosi bezradnina progu czasubardzo już swoją śmiercią zmęczeniBądźcie cierpliwi!Zrobią Wam w końcu trochę miejscaniech tylko padnie hasło:Już wolno!Przyniosą Wam kwiatybarwy zapachyi co tam jeszcze znajdąw poręcznych leksykonachSypną Wam do nógpuste kłosy słówZbigniew HerbertPrzesłuchanie aniołaKiedy staje przed nimiw cieniu podejrzeniajest jeszcze całyz materii światłaeony jego włosówspięte są w pukielniewinnościpo pierwszym pytaniupoliczki nabiegają krwiąkrew rozprowadzająnarzędzia i interrogacjażelazem trzcinąwolnym ogniemokreśla się granicejego ciałauderzenie w plecyutrwala kręgosłupmiędzy kałużą a obłokiempo kilku nocachdzieło jest skończoneskórzane gardło aniołapełne jest lepkiej ugodyjakże piękna jest chwilagdy pada na kolanawcielony w winęnasycony treściąjęzyk waha sięmiędzy wybitymi zębamia wyznaniemwieszają go głową w dółz włosów aniołaściekają krople woskutworząc na podłodzeprostą przepowiednię