Tunezja – ostrzeżenie dla podróżujących i infolinia MSZ dla rodzin. W związku z atakiem w Muzeum Bardo w Tunisie MSZ uruchomił specjalną infolinię dla rodzin: +48 22 523 8880. Informujemy jednocześnie, że ostrzeżenie MSZ dla podróżujących do Tunezji z maja 2014 r. pozostaje aktualne. Poniżej treść opublikowanego ostrzeżenia:
Rząd odradza Polakom wyjazd na wakacje do Tunezji. Zdaniem urzędników popularny turystyczny kierunek stał się w ostatnim czasie niebezpieczny. Kraj pogrąża się bowiem w politycznym turystów już teraz odwołuje loty do Tunezji. Do podjęcia podobnej decyzji przymierzają się także biura podróży. MSZ apeluje, aby wstrzymać się z decyzją o wylocie do tego egzotycznego polityczny i pandemiczny. MSZ odradza podróże do TunezjiTunezja mierzy się ostatnio z poważnym kryzysem gospodarczym. W kraju wybuchły gwałtowne protesty. Doprowadziły one do dymisji rządu i zawieszenia parlamentu przez prezydenta. Oliwy do ognia dolewa opozycja, która oskarża głowę kraju Kaisa Sajeda o zamach gorzej wygląda także w Tunezji sytuacja pandemiczna. W połowie lipca odnotowano rekordowe liczby nowych infekcji COVID-19. Polskie MSZ wydało w związku z tym stanowczy komunikat, w którym odradza wyjazd do Spraw Zagranicznych odradza podróże do Tunezji. Naszym obywatelom przebywającym na jej terytorium zalecamy unikanie miejsc często uczęszczanych (obiekty kultu religijnego, centra miast, bazary) oraz bezwzględne stosowanie się do poleceń służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo (Policja, Gwardia Narodowa). Stanowczo odradzamy uczestnictwo w jakichkolwiek manifestacjach i zgromadzeniach publicznych. Osoby przebywające na pobytach wakacyjnych proszone są o pozostawanie na terenie hoteli i ośrodków turystycznych – czytamy w także: Niemowlę dryfujące na morzu. Przerażające nagranie z TunezjiOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze to brud i smród Turcja nie Polsce też pogorszyła się sytuacja polityczna. To co, mam wyprowadzić się z kraju??MSZ ostrzega, źle. Nie ostrzega , jeszcze gorzej. Ciężki ten polski już 2 tygodnie na Dżerbie zostajemy jeszcze tydzień jezdzimy po wyspie na własną ręke i jedyne niebezpieczeństwo do teraz to przepiękna pogoda i słonce pozdrawiamy i zyczymy udanych wakacji. Większy tam dym niż we Francji? Chyba w Tunezji tam o bezpieczeństwo turystów dba nie tylko policja ale też mieszkańcy Nie spotkała mnie żadna nieuprzejmość było miło ciepło i symatyczniePo tym jak stwierdzili że nie uznają unijnych certyfikatów nawet za darmo bym tam nie poleciał. Współczuję tym co wykupili tam wakacje. Trzymajcie się NarkaLecimy w poniedziałek ze wszystko opcykane mamy. Witaj słoneczna Tunezjo!Lecimy w poniedziałek ze wszystko opcykane mamy. Witaj słoneczna Tunezjo!a czy MZS nie zaleca wyjazdu z naszego kraju z tego samego powodu?W Tunezji na pewno jest mniejszy chaos jak w nie poszedł na wiadomą ściemę -- wziął wszystko za twarz. To się oczernia kraj, aby nie było turystów. Te wszystkie Armageddony są tylko w mediach. Jak człowiek je wyłaczy to okazuje się, ze jest normalnie.
W czasie II wojny światowej Liberyjczycy walczyli po stronie aliantów. W latach 1878–1980 władzę w Liberii sprawowała Prawdziwa Partia Wigów, jedyna legalna partia w kraju. W 1943 r. prezydentem i szefem rządu został jej przywódca William Vacanarat Shadrach Tubman. Doprowadził do modernizacji państwa, zmniejszył dopływ kapitału
Tunezyjski prezydent Kais Saied zawiesił 25 lipca parlament na 30 dni. Teraz przedłużył to już bez podawania terminu zakończenia. Głowa państwa tłumaczy to „ratowaniem państwa przed upadkiem”, ale zwolennicy rządu oskarżają go o zamach stanu. Na mocy lipcowej decyzji prezydenta Kaisa Saieda członkowie Izby Deputowanych utracili też swoje immunitety, a rząd premiera Hiszama Meszisziego został zdymisjonowany. Pandemia pogłębiła kryzys w Tunezji W Tunezji od kilku lat trwa kryzys gospodarczy, który skutkuje wysokim bezrobociem (zwłaszcza na terenach oddalonych od wybrzeża) oraz galopującą inflacją, a także napędza korupcję i nepotyzm. Zapaść ekonomiczna pogłębiła się jeszcze w ubiegłym roku w wyniku pandemii COVID-19, ponieważ uderzyła w bardzo istotną dla kraju branżę turystyczną. Trudna sytuacja, w której liczba zakażeń koronawirusem rośnie coraz szybciej, doprowadziła do wybuchu na przełomie grudnia i stycznia – dokładnie w 10. rocznicę „jaśminowej rewolucji”, która obaliła w Tunezji dyktaturę i zapoczątkowała Arabską Wiosnę – wielkich ulicznych antyrządowych protestów. Po tym jak prezydent Saied zawiesił parlament i zdymisjonował rząd złożony głównie z polityków konserwatywnej, ale nie radykalnej religijnie partii Ennahda (Odrodzenie), która rządzi od czasu „jaśminowej rewolucji”, na ulice znów wyszli antyrządowi demonstranci, którzy tym razem triumfowali. Ale zwolennicy Ennahdy także urządzali protesty, a lider rządzącej dotąd partii i jednocześnie przewodniczący parlamentu Raszid Ghannuszi oskarżył prezydenta o to, że „przeprowadził zamach przeciwko rewolucji i konstytucji”. Również współpracujące z parlamencie z Ennahdą ugrupowania – nacjonalistyczno-socjalna partia Serce Tunezji oraz islamska partia Karam – mówią o „zamachu stanu”. W Tunezji wciąż nie ma nowego rządu Sprawujący urząd od października 2019 r. bezpartyjny prezydent Saied, który od dłuższego czasu był w politycznym konflikcie z premierem Mesziszim, tłumaczy swoje działania chęcią „ratowania kraju przed upadkiem” i powołuje się na konstytucję, która pozwala mu działać w sytuacji poważnych państwowych kryzysów. Pod koniec lipca zapowiedział wielką rozprawę z korupcją, w tym śledztwo w sprawie układu jaki miało z władzami zawrzeć 460 biznesmenów, a który miał służyć nielegalnemu finansowaniu rządzących partii politycznych. Obiecał także mianowanie nowego premiera i apolitycznego rządu, ale dotąd się tak nie stało. Nie opublikowano także mapy drogowej do zakończenia kryzysu politycznego, której zażądali najważniejsi obecnie zagraniczni sojusznicy Tunezji – USA i Francja. Zamiast tego w ostatnich 30 dniach doszło do zatrzymań niektórych członków byłego rządu, a w aresztach domowych przebywa nawet kilku ministrów. Na inne bliskie władzom osoby nałożono zaś zakaz opuszczania kraju lub miejscowości, w których mieszkają. Choć więc prezydent (który niemal dwa lata temu wygrał wybory z poparciem prawie 73 proc. głosujących) nadal cieszy się ogromnym zaufaniem społecznym, a większość Tunezyjczyków kibicuje jego rozprawie z niepopularnym rządem, to jednak część osób zaczyna się już tą sytuacją rozczarowywać i zadaje pytania czy działania głowy państwa nie są sprzeczne z ideami „jaśminowej rewolucji”, która miała w Tunezji raz na zawsze skończyć z dyktaturą.Data publikacji: 23.02.2023: Częstotliwość wydania: Miesięczna: Krótkookresowa analiza zjawisk i procesów zachodzących m.in. w obszarze rynku pracy i wynagrodzeń, cen, podstawowych obszarów gospodarki narodowej (rolnictwo, przemysł, budownictwo, rynek wewnętrzny), transportu oraz handlu zagranicznego, a także sytuacji w wybranych krajach świata.
Fot. ilustr. Tunezja Twitter REKLAMA Prezydent Tunezji Kaïs Saïed zawiesił prace parlamentu i postanowił przejąć władzę wykonawczą. Jego decyzja wzbudziła entuzjazm demonstrantów, którzy wyszli tłumnie na ulice. Jednak nie gwarantuje to wyjścia Tunezji z kryzysu. „Przechodzimy przez najdelikatniejsze momenty w historii Tunezji” – takimi słowami prezydent Saïed uzasadnił przejęcie władzy. „Zgodnie z konstytucją podjąłem decyzje, których wymaga sytuacja, aby ocalić Tunezję, państwo i naród tunezyjski” – dodał w przemówieniu, po którym tłumy wyszły na ulice Tunisu. To jednak porażka dość młodej tunezyjskiej demokracji. Prezydent Kaïs Saïed „zamroził” w niedzielę dekretem prace parlamentu na 30 dni. Zdymisjonował też premiera Hichema Mechichi. Jego los podzielili także ministrowie obrony Ibrahim Bartagi oraz rzecznik rządu i tymczasowy minister sprawiedliwości Hasna Ben Slimane. „To nie jest zawieszenie Konstytucji” – tłumaczył prezydent, ale konieczność. Saïed wskazał, że nie jest to „zamach stanu”, ale tylko działanie zgodne z art. 80 Konstytucji, który pozwala prezydentowi podjąć niezbędne środki w przypadku „bezpośredniego zagrożenia państwa i narodu”. REKLAMA Partia islamska Ennahdha uznała to jednak za zamach stanu wymierzony „w rewolucję i Konstytucje”. Prezydent może bowiem uzyskać pełnię władzy, ale po „konsultacji z premierem” i „poinformowaniu Sądu Najwyższego”. W poniedziałek 26 lipca przed tunezyjskim parlamentem wybuchły nawet starcia między zwolennikami prezydenta a zwolennikami tej partii. W Tunezji od pół roku trwał spór między Ennahdhą, której deputowani stanowią większość w Zgromadzeniu Narodowym a prezydentem. Polityczny impas przypadł na czas kryzysu gospodarczego i społecznego. Dinar zdewaluował się najmocniej od 15 lat. Znacznie wzrosły koszty życia i bezrobocie młodych ludzi. Do tego doszły Covid-19 i niezbyt udane strategie zarządzania kryzysem. Prezydent na razie nakazał zamknięcie instytucji publicznych i zagranicznych na dwa dni, wprowadził zakaz zgromadzeń w miejscach publicznych oraz przemieszczania się między miastami. Rzeczniczka Białego Domu Hen Psaki powiedziała, że Waszyngton jest poważnie zaniepokojony wydarzeniami w Tunezji. Francja wezwała wszystkie partie polityczne Tunezji do powstrzymania się od przemocy i zaapelowała o przywrócenie rządów prawa tak szybko, jak to możliwe. L'image du jour.. Sur ce BN Vive La #Tunisie 🇹🇳❤ — GÉNÉRAL⚔🇹🇳 (@Haykel7) July 26, 2021 Źródło: Le Parisien/ PAP/ AFP REKLAMA
W procedurze z użyciem karnetu TIR towar jest zgłaszany do odprawy wywozowej w urzędzie celnym w kraju wysyłki i tam na środek transportu nakładane są specjalne zamknięcia celne, na przykład plomby. Takie zamknięcia są akceptowane przez władze celne kolejnych krajów, przez które ten środek transportu przejeżdża.Wtorek, 27 lipca 2021 (18:31) Niespokojna sytuacja wciąż jest w Tunezji. W niedzielę prezydent Kajs Saied zdymisjonował rząd premiera Hiszama Meszisziego i zawiesił parlament na 30 dni, a posłowie zostali pozbawieni immunitetu. Wejście do budynku parlamentu zostało zablokowane przez wojsko, które otoczyło także szereg rządowych departamentów i biuro katarskiej telewizji Al-Dżazira. Saied miał to zrobić w reakcji na protesty przeciwko politycznym elitom, jednak jego przeciwnicy oskarżają go o zamach stanu. Komentatorzy z kolei twierdzą, że upada jedyna demokracja, która wyłoniła się w wyniku tzw. arabskiej wiosny. W 2011 roku Tunezyjczycy podczas arabskiej wiosny obalili autorytarne rządy generała Zajna al-Abidina ibn Aliego. Wprowadzony w kraju system demokratyczny nie spełnił jednak nadziei wielu obywateli. Sytuacja polityczna pozostawała niestabilna (od 2011 roku rząd zmieniał się dziewięć razy), mieszkańcy skarżyli się na korupcję i bezrobocie, do tego dochodziły rosnące nierówności między turystycznym wybrzeżem a resztą kraju. Według jednego z sondaży w 2019 roku przeprowadzonego przez Pew Research Center, tylko 27 proc. Tunezyjczyków uważa, że demokracja dała im lepsze życie. Sytuację jeszcze bardziej zaogniła pandemia koronawirusa. Od stycznia 2021 w kraju trwają brutalne protesty. Na ulice wyszły tysiące Tunezyjczyków domagających się dymisji władz. Do pacyfikacji została wysłana policja oraz wojsko, wiele osób zostało zatrzymanych. Rząd zakazał wtedy demonstracji i wydłużył godzinę policyjną wprowadzoną w związku z pandemią. Protesty jednak trwały, a popularność premiera Hiszama Meszisziego oraz jego gabinetu spadała. W niedzielę prezydent Kajs Saied - polityczny outsider, nazywany przez media "Robokopem" ze względu na monotonny sposób mówienia i skupianie się na kwestiach bezpieczeństwa - zdymisjonował rząd i zawiesił parlament. Saied, który w przeszłości domagał się rozszerzenia władzy prezydenta, ogłosił, że na razie przejmie funkcje premiera, ale wkrótce wyznaczy nowego szefa rządu. Konstytucja nie pozwala na rozwiązanie parlamentu, ale pozwala na zamrożenie jego działalności - oświadczył. Swoją decyzję argumentował pandemią koronawirusa, kryzysem gospodarczym oraz "ratowaniem Tunezji i narodu tunezyjskiego". Wielu ludzi zostało oszukanych przez hipokryzję, zdradę i rabunek praw ludu - powiedział Saied w oświadczeniu opublikowanym w państwowych mediach. Ostrzegam każdego, kto myśli o chwyceniu za broń... a kto wystrzeli kulę, siły zbrojne odpowiedzą kulami - dodał. Na ulice wyszły kolejne demonstracje, które popierały decyzje prezydenta. Swój gniew kierowały w stronę Partii Odrodzenia (Ennahdy), największego ugrupowania. To najszczęśliwszy moment od czasu rewolucji - mówili demonstranci. Przeciwnicy prezydenta mówią jednak o zamachu stanu. Przewodniczący parlamentu Raszed Ghannuczi, szef Ennahdy, oskarżył Saieda o przeprowadzenie "przewrotu przeciwko rewolucji i konstytucji". Uważamy, że najważniejsze instytucje państwowe nadal funkcjonują, a zwolennicy Ennahdy i narodu tunezyjskiego będą bronić rewolucji - powiedział. W poniedziałek prawie doszło do starć między deputowanymi Ennahdy oraz sojusznikami prezydentami. W ruch poszły kamienie. Interweniowała policja. Służby wkroczyły do biur katarskiej telewizji Al-Dżazira w Tunisie i nakazały ich zamknięcie. Oficjalnie powód nie został wyjaśniony. Prezydent nakazał także zamknięcie instytucji publicznych oraz zagranicznych, a także wprowadził zakaz zgromadzeń w miejscach publicznych oraz przemieszczania się między miastami. Ograniczenia te mają trwać dwa dni z możliwością przedłużenia. Na placach i ulicach nie można tworzyć grup liczących ponad trzy osoby. Saied powiedział w nagranym wystąpieniu, że jego decyzje zostały podjęte zgodnie z konstytucją i nie stanowią zamachu stanu. Wezwał Tunezyjczyków do zachowania spokoju, niereagowania na prowokacje i zrezygnowania z demonstracji, ponieważ "największym niebezpieczeństwem dla kraju byłaby wewnętrzna eksplozja". Nakaz zamknięcia instytucji nie dotyczy sił bezpieczeństwa, wojska, służb celnych i osób pracujących w placówkach zdrowia. Unia Europejska zaapelowała o jak najszybsze przywrócenie "stabilności instytucjonalnej", a w szczególności o wznowienie działalności parlamentu. Oświadczenie w imieniu UE wydał szef unijnej dyplomacji Josep Borrell. Unia Europejska z największą uwagą śledzi wydarzenia w Tunezji. Demokratyczne korzenie kraju, poszanowanie praworządności, konstytucja i ramy prawne muszą być zachowane, przy jednoczesnym poszanowaniu woli i aspiracji narodu tunezyjskiego. Dlatego apelujemy o jak najszybsze przywrócenie stabilności instytucjonalnej, a w szczególności o wznowienie działalności parlamentarnej, poszanowanie praw podstawowych i powstrzymanie się od wszelkich form przemocy - czytamy w oświadczeniu Borrella. Sekretarz stanu USA Antony Blinken w rozmowie telefonicznej z prezydentem Tunezji Kaisem Saiedem zachęcił go "do przestrzegania zasad demokracji i praw człowieka" - przekazał w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Ned Price w oświadczeniu dla prasy. Blinken "wezwał prezydenta Saieda do utrzymywania otwartego dialogu ze wszystkimi siłami politycznymi i narodem tunezyjskim, zapewniając, że Stany Zjednoczone będą nadal z zaangażowaniem monitorować sytuację " - powiedział Price. Rząd Francji wezwał wszystkie partie polityczne Tunezji do powstrzymania się od przemocy i zaapelował o przywrócenie rządów prawa tak szybko, jak to możliwe. Resort spraw zagranicznych Arabii Saudyjskiej wydał oświadczenie, w którym oznajmił, że popiera wszelkie kroki, które zapewnią bezpieczeństwo i stabilność Tunezji.W marcu kolejnego roku zniesiono monarchię, ogłoszono dekret o reformie rolnej i nacjonalizacji przedsiębiorstw. Faktyczna władza w kraju należała do Dergu pod przewodnictwem generała Teferi Bentiego. W latach 1975–1977 nasiliły się separatyzmy w Erytrei i Ogadenie, co doprowadziło do wybuchu wojny domowej.
Czy szczepienie wystarczy, aby wjechać do Tunezji? czy konieczny jest test na koronawirusa? O czym warto pamiętać? Przeczytaj, jakie obostrzenia w związku z COVID obowiązują w treści:Co musisz wiedzieć przed podróżą do Tunezji?Jakie badania przed wyjazdem do Tunezji?Wyjazd do Tunezji dla osób zaszczepionychKwarantanna graniczna przy przekroczeniu granicyKoronawirus - obostrzenia obowiązujące w TunezjiCo musisz wiedzieć przed podróżą do Tunezji?Epidemia koronawirusa nakłada na podróżnych wiele nowych obowiązków. Tunezja jest jednym z tych krajów, które bardzo rygorystycznie podchodzą do przestrzegania ustalonych zasad. Obowiązujące nakazy i obostrzenia na bieżąco aktualizowane są na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Przed wyjazdem należy sprawdzić najnowsze informacje, aby uniknąć kłopotów z wyjazdem lub bezpośrednio na badania przed wyjazdem do Tunezji?Podstawowym badaniem, bez którego nie ma co myśleć o wyjeździe jest test PCR w kierunku zakażenia koronawirusem. Republika Tunezji wymaga, aby każda osoba powyżej 12 roku życia posiadała negatywny wynik testu na pamiętać, że jedynym, uznawanym przez tamtejsze władze badaniem jest test RT-PCR. Badanie musi zostać wykonane nie wcześniej niż 72 godziny przed przekroczeniem tunezyjskiej badaniami, każdy turysta ma także obowiązek uzupełnienia specjalnego formularza sanitarnego. Formularz ten należy nie tylko wypełnić, ale także wydrukować i zachować do RT-PCRCena od 300 złWyjazd do Tunezji dla osób zaszczepionychTunezja przewidziała specjalne procedury dla osób, które poddały się szczepieniom przeciwko COVID-19. Jeśli osoba wybierająca się do Republiki Tunezji ukończyła pełen cykl szczepienia, wówczas zostaje zwolniona z przymusowej kwarantanny granicznej. Aby skorzystać z tego przywileju należy posiadać udokumentowany przebieg szczepień, w którym widnieją dokładne daty przyjęcia poszczególnych dawek jednego z dostępnych zasady tej istnieją wyjątki, ponieważ w Tunezji decyzja o zwolnieniu z 7-dniowej kwarantanny może zostać podjęta także w przypadku osób, które nie otrzymały jeszcze wszystkich przewidzianych na pełen cykl dawek preparatu. Wyjątek ten dotyczy osób po pierwszej dawce szczepienia, które są tzw. ozdrowieńcami, czyli przechorowały COVID-19 i posiadają odpowiedni dokument poświadczający wystawiony przez władze sanitarne swojego graniczna przy przekroczeniu granicyPrzyjeżdżający do Tunezji mają obowiązek posiadać przy sobie negatywny wynik testu PCR, jednak pomimo tego, po przekroczeniu granicy kierowani są na przymusową, obowiązkową kwarantannę. Trwa ona 7 dni i wykonywana jest we wskazanym przez tunezyjskie władze obiekcie. Dopuszcza się możliwość wcześniejszego uchylenia decyzji o kwarantannie, warunkiem jest wykonanie testu PCR w 5 dobie pobytu, a wynik negatywny jest podstawą do cofnięcia kwarantanny wobec danej - obostrzenia obowiązujące w TunezjiObostrzenia obowiązujące w Tunezji zostały wprowadzone po to, by zmniejszyć zagrożenie rozprzestrzeniania epidemii. Przed wyjazdem należy zapoznać się z aktualnymi obostrzeniami, zamieszczonymi na stronie internetowej Rządu. Władze tunezyjskie opracowały szczegółowy opis zaleceń, wymagań i ograniczeń, jakie obowiązują w kraju. Dotyczą one kwestii dotyczących zasad przemieszczania, w tym kontroli temperatury, ilości osób, jakie mogą w jednym czasie podróżować komunikacją zbiorową czy obowiązku zakrywania ust i nosa, odległości, jaką należy zachować by zadbać o bezpieczeństwo swoje i ludzi wybierające się do Tunezji powinny sprawdzić także kwestie dotyczące obowiązkowej godziny policyjnej, obowiązującej w wyjedziesz do Tunezji, sprawdź aktualne informacje dla obostrzenia dla podróżujących w innych krajach:Koronawiurs Hiszpania | Koronawirus Włochy | Koronawirus Grecja | Koronawirus Chorwacja | Koronawiurs Turcja | Koronawirus Bułgaria